Listopada to miesiąc, w którym zgodnie z tradycją odwiedzamy groby bliskich, przyjaciół i osób, których nie znaliśmy, polecając ich naszej modlitwie. Listopad 2018 roku to dla nas Polaków data szczególna - w tym roku obchodzimy 100 rocznice odzyskania niepodległości. To właśnie zadecydowało, że  szkolne koło historyczne postanowiło wybrać się na Cmentarz Rakowicki, by zapalić znicze na grobach zasłużonych Polaków.

Przy wejściu na cmentarz spotkaliśmy się z panem Pawłem - naszym przewodnikiem po krakowskiej nekropolii. Pochowanych jest tu wielu zasłużonych: twórców kultury, naukowców, działaczy niepodległościowych, uczestników ruchów niepodległościowych, powstań, obu wojen światowych. Nie sposób zatrzymać się przy każdej mogile.

Pan przewodnik zapoznał nas z historią tego miejsca i poprowadził alejkami cmentarza do wielu znanych pochowanych tu Krakowian. Zatrzymując się przy kolejnych grobach przybliżał nam zasługi spoczywającej tu osoby.

Przy  głównej alei cmentarza zwanej Kwaterą Zasłużonych zatrzymaliśmy się przy  pomniku rodziny Dietlów. Józef Dietl był lekarzem, profesorem UJ. Był pierwszym prezydentem Krakowa.

Na środku alei stoi grobowiec Jana Matejki - wybitnego polskiego malarza.  Swoimi obrazami opowiadał Polakom o ich historii, przypominał wielkie zwycięstwa w czasach, kiedy naszego kraju nie było na mapie Europy. Tuż obok  stoi duży grób rodziny Kossaków. Była to najsławniejsza polska dynastia malarska.Nikt nie malował ich tak pięknie jak dziadek Juliusz, ojciec Wojciech i syn Jerzy Kossakowie.W tej samej linii stoi pomnik Ignacego Daszyńskiego. Był premierem i ministrem spraw zagranicznych pierwszego polskiego rządu po odzyskaniu niepodległości. Na tym cmentarzu spoczywają  również prochy Heleny Modrzejewskiej, słynnej XIX-wiecznej aktorki, znanej z ról szekspirowskich uważanej za najpiękniejszą kobietę epoki.

Kolejnym miejscem, gdzie się zatrzymaliśmy by  Pomnik Ofiar Komunizmu i Krzyż Katyński. I tak spacerując w ciszy i zadumie zapalając znicze na kolejnych mogiłach zdaliśmy sobie sprawę z ziemskiego przemijania. Pamiętając jednak o tym, że  życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy.

Na koniec bardzo dziękujemy za udział  i opiekę podczas spaceru  obecnym z nami Rodzicom.